Z racji m.in. dnia kobiet – dzisiejszy artykuł chciałbym poświęcić zagadnieniu nierówności w traktowaniu pielęgniarek, które nie posiadały wyższego wykształcenia i przez to otrzymywały mniejsze dochody, niż ich koleżanki, które studia (niezależnie od ich formy) ukończyły. Problematyka ta pozostaje w kręgu zainteresowania Kancelarii, ze względu na prowadzone sprawy przeciwko szpitalom o zapłatę wynagrodzenia. Ale od początku…

Problematyka nierówności w traktowaniu pielęgniarek sprowadza się do zagadnienia związanego z wejściem w życie nowelizacji ustawy z dnia 8 czerwca 2017 roku o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych zaimplementowaną do szpitali na mocy zarządzeń wewnętrznych. Ustawą z dnia 28 maja 2021 r. o zmianie ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych oraz niektórych innych ustaw od dnia 1 lipca 2021 roku wprowadzone zostały nowe zasady ustalania wynagrodzeń m.in. dla pielęgniarek i położnych. Zapisy te były corocznie nowelizowane. W wyniku opisanych wyżej zmian opracowano nową tabelę płac, w której podzielono pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych na 10 grup, a kryterium tego podziału stało się wykształcenie pracowników. Na mocy tych zmian podmiot leczniczy będący pracodawcą był zobowiązany do określenia informacji o grupie zawodowej każdego z pracowników. Ustawa nie odnosiła się w ramach minimalnego wynagrodzenia ww. pracowników do innych kryteriów, niż wykształcenie.

Docelowo, taki sposób regulacji kwestii wynagrodzenia – w oparciu jedynie o kryterium wykształcenia, z pominięciem aspektu doświadczenia zawodowego (stażu pracy), posiadanych kursów czy innych umiejętności – wpisuje się w aspekt nierówności traktowania jednej grupy pracowników (bez wykształcenia wyższego) względem innej (z wykształceniem). Docelowo, pielęgniarka zaraz „po studiach” mogła zarabiać większą stawkę zasadniczą niż pielęgniarka z 10-cio letnim stażem, ale bez „papierka”. Która z nich lepiej wykonywała swoją pracę? Czy wykształcenie mogło być jedynym kryterium miarkowania wynagrodzenia?

Niniejszym artykułem rozpoczynam cykl publikacji odnoszących się właśnie do zagadnienia dyskryminacji w pracy oraz nierówności traktowania, ze szczególnym uwzględnieniem pielęgniarek i położonych. Wynika to z tego, iż obecnie przeciwko szpitalom wytaczane są kolejne pozwy, a sama argumentacja dot. braku zasadności pozbawiania pielęgniarek części wynagrodzenia jest zupełnie nieprzekonująca. Co więcej, należy pamiętać, że praca ta jest niezwykle wymagająca, a jak wynika ze statystyk – w Polsce na 1000 pacjentów przypada ok 5 pielęgniarek (wg badań Eurostat z 2021 r.) Jest to trzykrotnie mniej niż np. w Finlandii. Docelowo niezwykle istotne jest, aby praca „białych aniołów” była doceniania, ale i należycie chroniona.

Korzystając z okazji życzę wszystkim paniom (nie tylko tym w kitlu czy mundurku) dużo uśmiechu i radości. Zarówno w godzinach pracy jak i poza nią.

M.S.