Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest nazwą zbiorczą dla dwóch kluczowych instytucji sądowniczych powstałych w toku integracji europejskiej: Sądu (I instancja) oraz Trybunału Sprawiedliwości (II instancja), mających wspólną siedzibę w Luksemburgu. Zrozumienie roli TSUE w polskim systemie prawnym jest często fragmentaryczne, nieaktualne lub po prostu niezgodne z prawdą. Z tej właśnie racji dzisiejszy artykuł posłuży przybliżeniu tego niełatwego i nieoczywistego zagadnienia poprzez zestawienie faktów i mitów na ten temat.

Fakt: polskie prawo nie jest jedynym, jakie w Polsce obowiązuje

Na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej obowiązują trzy systemy prawa. Wynika to przede wszystkim z art. 8, 9 i 91. Konstytucji RP. Owymi systemami są: prawo krajowe, prawo międzynarodowe i prawo unijne. Prawem krajowym są przede wszystkim akty stworzone w polskim Sejmie i Senacie. Prawem międzynarodowym są umowy międzypaństwowe, które Polska ratyfikowała. Z kolei prawo unijne, w rezultacie rozwoju integracji państw Starego Kontynentu, wyodrębniło się z prawa międzynarodowego i aktualnie jest tworzone przez wybierany bezpośrednio Parlament Europejski oraz pośrednio wybieraną Komisję Europejską i Radę. TSUE zajmuje się wykładnią i orzekaniem w sprawach, jakie dotyczą trzeciego wspomnianego systemu.

Mit: TSUE rozpatruje odwołania od rozstrzygnięć polskich sądów

Ani Sąd, ani Trybunał Sprawiedliwości nie pełnią roli dodatkowej instancji względem polskich organów sądowniczych. Nie da się zatem skutecznie wnosić do nich apelacji, odwołań czy zażaleń od wyroków chociażby Sądu Najwyższego, sądów apelacyjnych czy okręgowych. Brzmienie aktualnie obowiązujących traktatów – przede wszystkim TUE i TFUE – nie przyznaje TSUE kompetencji do takiego działania, i co warto podkreślić, nie zanosi się na to, by w najbliższych dekadach doszło w tej kwestii do zmiany.

Fakt: TSUE odpowiada na pytania prejudycjalne, także w sprawach frankowych i WIBOR

Tak samo jak w sprawach interpretacji polskiej konstytucji organem właściwym do wykładni jest Trybunał Konstytucyjny, do rozstrzygnięcia zagadnienia budzącego wątpliwości prawne na tle polskiej ustawy jest Sąd Najwyższy, tak jedyną instytucją właściwą do wiążącego interpretowania przepisów unijnych w razie powstania wątpliwości jest TSUE.

Każdy sąd państwa członkowskiego, gdy ma do czynienia z prawem unijnym w toczącym się postępowaniu, jest zobowiązany do zadania pytań prejudycjalnych w sytuacji powstania jakiejkolwiek wątpliwości interpretacyjnej. Jak sama nazwa wskazuje, pytaniem prejudycjalnym jest pytanie zadawane przed ostatecznym osądzeniem sprawy, gdyż odpowiedź może mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia. TSUE dokonuje wiążącej wykładni prawa unijnego i po przesłaniu odpowiedzi, sprawę pozostawia do niezawisłego rozstrzygnięcia przed sądem krajowym. Właśnie przez taką procedurę przeszli państwo Dziubakowie znani ze względu na pionierską rolę w sprawie kredytów frankowych. Aktualnie polskie sądy przesyłają także mnożące się pytania o dopuszczalność stosowania w określonych sytuacjach wskaźnika WIBOR.

Mit: polski sędzia reprezentuje w TSUE polskie interesy

O ile członkowie Parlamentu Europejskiego, wybierani także przez Polaków, rzeczywiście mają reprezentować poszczególne interesy narodowe, tak sędziowie i rzecznicy generalni TSUE zajmują się prawem unijnym bez zabarwienia politycznego czy narodowościowego.

Procedura wyboru członka TSUE została tak pomyślana, iż rzeczywiście rząd danego państwa ma szerokie możliwości wyboru własnego kandydata, jednak nie gwarantuje to wcale powodzenia. Kandydat jest opiniowany przez Specjalny komitet złożony z wybitnych osobistości prawniczych państw członkowskich. Następnie odbywa się głosowanie w Radzie, które nigdy w historii nie odbiegło od rekomendacji wydanej przez Komitet.

Fakt: TSUE działa w niektórych sprawach jak zwykły sąd

Choć w praktyce dotyczy to przede wszystkim międzynarodowych podmiotów gospodarczych, a nie osób fizycznych, TSUE w określonych sprawach działa jak instytucja sądownicza o wyłącznej kompetencji, co oznacza, że żaden inny sąd nie jest właściwy do rozstrzygnięcia danej kwestii. Przykładem takiej sprawy jest wiele odsłon sporu właściciela Google z Komisją Europejską, co kończyło się nałożeniem na technologicznego giganta potężnych kar finansowych za naruszanie regulacji antymonopolowych.

Rola, jaką TSUE odgrywa w polskim systemie prawnym z pewnością nie należy do kanonu wiedzy powszechnej, wiedzy podstawowej. Niemniej, poprzez stopniowe potwierdzanie faktów i obalanie mitów o tej instytucji można zwiększać świadomość społeczną społeczeństwa i zachęcać do korzystania z możliwości, jakie TSUE daje, co widać jasno na przykładzie sukcesu odniesionego przez państwa Dziubaków.

M.Z.