Niniejszy artykuł odnosi się do spotykanej często sytuacji związanej z podziałem majątku (ale dotyczy również innych sytuacji związanej ze współwłasnością). Otóż, po rozstaniu małżonków jedno z nich dobrowolnie opuszcza dotychczasowe miejsce zamieszkania.  Chociaż jest współwłaścicielem nieruchomości, nie mieszka w nim przez dłuższy czas. Drugi współwłaściciel (np. były małżonek) pozostaje w dotychczasowym miejscu zamieszkania. Po pewnym czasie współwłaściciel, który opuścił lokum, zmienia zdanie i chce z powrotem wprowadzić się do lokalu/domu (którego jest współwłaścicielem). Czy ma do tego prawo?

Co do zasady powrót do pozostawionej nieruchomości nie będzie taki prosty. Sytuację tą należy bowiem rozpatrywać z punktu widzenia prawa cywilnego (w kontekście ochrony posiadania) oraz prawa karnego. Pomimo posiada prawa własności (współwłasności) do lokalu – taka osoba utraciła jego posiadania. Pozostały w lokalu współwłaściciel jest zatem „na większym prawie”, gdyż korzysta z ochrony posiadania (art. 342 i n. Kodeksu cywilnego). Docelowo, patrząc, ze strony współwłaściciela który pozostał w lokalu może on bronić się przed „wtargnięciem” do nieruchomości na co najmniej trzy sposoby:

  1. dozwolonej samopomocy i obrony koniecznej (art. 343 § 1 i 2 k.c.)
  2. powództwa o ochronę posiadania, zwane roszczeniem posesoryjnym (art. 344 § 1 k.c.)
  3. zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa naruszenia miru domowego (art. 193 k.k.).

W tym artykule zajmiemy się regulacją ww. sytuacji na płaszczyźnie prawa karnego.

Jak wynika z dyspozycji art. 193 k.k. …Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku… Analizując przesłankę „wdarcia się” należy przywołać wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 26 kwietnia 2007 r., sygn. akt II AKa 57/07, z którego wynika, że przestępstwo z art. 193 k.k. obejmuje wszelkie formy przedostania się (wejścia) do cudzego, zamkniętego mieszkania, wbrew wyraźnej woli jego dysponenta. Odnosząc się natomiast do zagadnienia „cudzego mieszkania” to podkreśla się, że „cudzym mieszkaniem” może być również lokal, stanowiący własność naruszającego. Jak wynika z postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 21 lipca 2011 r. sygn. akt I KZP 5/11 …Sprawcą przestępstwa naruszenia miru domowego określonego w art. 193 k.k. może być także właściciel domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu… W tym samym rozstrzygnięciu Sąd Najwyższy wyjaśnił, że …»Cudzym« mieszkaniem lub innym miejscem chronionym przez art. 193 k.k. jest miejsce, do którego zamieszkujący ma wyłączne lub większe uprawnienie niż wdzierający się… Skoro zatem jeden z współwłaścicieli nie zamieszkuje w lokalu – to nie ma on prawa naruszać posiadania (drugiego ze współwłaścicieli, ergo naruszać również jego miru domowego. Docelowo …jeśli bowiem właściciel oddaje swój przedmiot we władanie innej osobie w określonym zakresie, wyłączając tym samym własne prawo do korzystania z tego przedmiotu, to narusza on mir domowy najemcy, dzierżawcy, biorącego w użyczenie, jeśli wkroczy na ten teren wbrew woli korzystającego… [Violetta Konarska-Wrzosek (red.), Kodeks karnyKomentarz, wyd. III].

Art. 193 k.k. ma na celu nie tyle ochronę prawa własności (lokalu), co spokoju i prywatności. …Dobrem chronionym przez art. 193 k.k. jest wolność jednostki do niezakłóconego korzystania z domu, a więc decydowania o tym, kto może przebywać w danym miejscu, w stosunku do którego jednostka ta ma jakieś prawo… [Agata Langowska, Wielość osób uprawnionych na gruncie art. 193 k.k. – wybrane problemy, Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych  3/2013]. Przepis ten dopełnia zasadę konstytucyjną nienaruszalności mieszkania, wynikającą z art. 50 Konstytucji RP. Docelowo, stwierdzić należy, że  …Z pewnością mir domowy nie wykazuje korelacji z prawem własności. Wynika on bowiem ze stanu faktycznego – posiadania […] to faktyczne zamieszkiwanie, wiążące się ze stworzeniem pewnej przestrzeni prywatności – związkiem emocjonalnym z miejscem polegającym na poczuciu bezpiecznego i niezakłóconego posiadania własnego miejsca, w którym może skoncentrować swoją aktywność życiową, statuuje prawo nietykalności mieszkania. Jego naruszenie nie wynika bowiem z samego wtargnięcia w pewną przestrzeń fizyczną, a z naruszenia spokoju osoby tam zamieszkującej. Prawo do prywatności, mające zakotwiczenie w godności człowieka, ma nadto charakter pierwotny względem prawa własności… [Piotr Pająk, Mir domowy czy właścicielski, Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych  3/2011]. Docelowo, argument, iż osoba próbująca wtargnąć do lokalu jest jego współwłaścicielem lokalu nie wyłącza bezprawności jego działań.

W następnym artykule – aspekty cywilnoprawne wejścia do lokalu współwłaściciela, który opuścił zajmowaną nieruchomość.

Adw. Michał Sieruga