W ramach kodeksu rodzinnego i opiekuńczego nie została dokładnie zdefiniowana kwestia winy w rozkładzie pożycia. Definicja ta wynika z wykładni przepisów oraz przykładów, które odnajdujemy w orzecznictwie. Przypisanie małżonkowi winy za rozkład pożycia wymaga ustalenia, że naruszył on chociażby nieumyślnie obowiązki wynikające z art. 23 k.r.o. (vide orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 1997 r., sygn. akt II CKN 646/97), a także wynikające z zasad współżycia społecznego (vide orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 25 sierpnia 1982 r., sygn. akt III CRN 182/82), albowiem …zasady współżycia społecznego (art. 5 k.c.) stawiają zachowaniu małżonków wobec siebie nawzajem i wobec rodziny drugiego małżonka większe wymagania niż postępowaniu ludzi względem siebie obcych. Dopóki małżeństwo trwa, obowiązuje małżonków wzajemny szacunek i wzajemna pomoc (art. 23 k.r.o.). Zachowanie, które w stosunkach między obcymi ludźmi nie byłoby uznawane za naganne, może być między małżonkami uznane za szkodliwe z punktu widzenia trwałości małżeństwa…

Za przykłady zachowań, które najczęściej kwalifikuje się jako winę w rozkładzie pożycia możemy wymienić:

a) zdradę (także o charakterze nie-fizycznym),

b) alkoholizm lub inne uzależnienia małżonka,

c) stosowanie przemocy,

d) porzucenie małżonka (np. w chorobie) czy porzucenie rodziny,

e) wulgarne zachowania wobec małżonka, brak szacunku do jego osoby etc.

Wskazane przykłady ułożyłem względnie tych, które występują najczęściej. Kwestią samego rozwodu z przyczyn zdrady omówimy w osobnym artykule, gdyż wymaga ono pewnego dookreślenia. Pozostałe zagadnienia wydają się zrozumiałe. Co istotne jednak, to okoliczność, że podejmowania któregoś z przykładowych działań wobec siebie przez małżonków może prowadzić do ustalenia obopólnej winy w rozkładzie pożycia. Nie ma zatem kategorii przyczyn mniej lub bardziej „istotnych”.

Odnosząc się bowiem do kwestii winy w rozkładzie pożycia stron, to przypomnieć należy, że zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury na podstawie art. 57 § 1 k.r.o. nie sposób mówić o winie „większej” lub „mniejszej”. Konkluzja ta wynika m.in. z tezy wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2005 r., sygn. akt V CK 646/04, w którym czytamy, iż …przy przypisywaniu małżonkom w wyroku rozwodowym winy nie ma znaczenia okoliczność, który z małżonków ponosi winę „większą”, a który „mniejszą”… (vide również wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 11 marca 2010 r., sygn. akt I ACa 46/10). Teza ta znajduje zastosowanie również w zakresie spraw dot. separacji. W podobnym tonie wypowiedział się również Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 10 lutego 2004 r., sygn. akt I ACa 1422/03 …orzeczenie rozwodu z winy obu stron oznacza, że nie można rozróżnić winy większej i winy mniejszej. Małżonek, który zawinił jedną z wielu (kilku) przyczyn rozkładu pożycia, musi być uznany za współwinnego, chociażby drugi małżonek dopuścił się wielu i to cięższych przewinień. Niedopuszczalna jest bowiem kompensata wzajemnych przewinień… (vide również orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1959 r. sygn. akt 4 CR 972/57 czy z dnia 29 czerwca 2000 r., sygn. akt II CKN 128/97).

W ten sposób małżonek może bronić się „atakując”, tj. wykazując, że nawet jeśli „zawinił” (np. zdradą), to również i drugi małżonek nie jest „bez winy”. Jaka będzie jednak skuteczność takiej argumentacji – to zależy już od wielu czynników.

M.S.