W ramach następnych artykułów poruszać będziemy zagadnienia dotyczące roszczeń cywilnych przeciwko psychoterapeutom. Zaczniemy od bardziej „prawniczego” zagadnienia, tj. podstaw prawnych, na których możemy oprzeć roszczenia. Jak zostało już zarysowane w ramach poprzednich artykułów (zwłaszcza pierwszego) – roszczenia mogą mieć charakter zróżnicowany i uzależnione są od konkretnej sytuacji. Mogą wpisywać się w zakres spaw karnych (np. roszczenia deliktowe) lub być bardziej związane z niewykonaniem lub niewłaściwym wykonaniem umowy. Docelowo, możemy wyodrębnić co najmniej cztery podstawy prawne roszczeń:

a) z tytułu niewykonania/niewłaściwego wykonania umowy, tj. w oparciu o art. 471 i n. k.c.

b) z tytułu nienależnego świadczenia, tj. w oparciu o art. 410 k.c.

c) z tytułu deliktu, tj. w oparciu o art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c.

d) z tytułu naruszenia dóbr osobistych, tj. w oparciu o art. 23 k.c., 24 k.c. oraz art. 448 k.c.

Roszczenia z tytułu niewykonania lub niewłaściwego wykonania umowy są przypadkiem najczęściej występującym. Polega na wykazaniu, że psychoterapeuta nie wykonał właściwie umowy np. nie przestrzegał jej „etapów” czy też nie dążył do osiągnięcia założonego celu. Samo nawiązanie relacji pomiędzy stronami z punktu widzenia prawa cywilnego należy rozpatrywać w kontekście umowy zlecenia, tzn. umowy starannego działania, opartej na profesjonalizmie jednej ze stron (art. 355 § 2 k.c.). W tym ujęciu klient może domagać się należytego wykonywania względem niego czynności związanych z prowadzeniem terapii.

Skrajnym przykładem opisanej sytuacji, jest taka, w której umowa nie została zawarta w ogóle lub jej cele nie zostały sprecyzowane. Można zatem założyć, że psychoterapeuta brał pieniądze „za nic”. Powinienem zatem je zwrócić na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Roszczenie o charakterze deliktowym wymaga wykazania winy w działaniu psychoterapeuty, a następnie wymiaru szkody oraz związku przyczynowego pomiędzy winą a szkodą. Dotyczy ono bardziej radykalnych przypadków, w tym takich, w których psychoterapeuta dopuścił się względem klienta czynu zabronionego (przestępstwa albo wykroczenia). Delikty są instytucją prawa cywilnego, ale w powyższym przypadku (tj. czynów zabronionych) mogą być dochodzone zarówno na płaszczyźnie prawa karnego jak i cywilnego.

Podkategorią deliktów są naruszenia dóbr osobistych. Mogą być one związane z naruszeniem takich przymiotów jak dobre imię, tajemnica korespondencji etc. Naruszenia w tym zakresie sprowadzają się również do zawinionego działania psychoterapeuty, natomiast mają zwykle charakterystyczną postać. Należą do nich np. obrażanie pacjent (w tym publicznie), ujawniania danych z terapii (w tym publicznie), manipulowanie pacjentem itp.

Ostatecznie określone działanie psychoterapeuty może wiązać się z różnymi podstawami prawnymi (niekoniecznie jednym). Warto przy tym dodać, że sama podstawa prawna również nie wiąże Sądu, który powinien oceniać stan faktyczny i wg własnego uznania dopasować odpowiednią normę prawną. Oczywiście pomocne w tym może okazać się również wsparcie prawnika.

M.S.